Taniec Jesiennych Liści
Na wietrze liść obraca się jak w cichym śnie,
Złote skrzydła lecą, rysując miękkie dni,
Tańczą, splatają drogi, wracając do tego śnie,
A pod stopami szeleści pamięć dawnych dni.
Gałęzie dyktują rytm, a miasto śni w tym śnie,
Ścieżki przykrywają cienie, miękkie jak dni,
Każdy liść to list od lata, złożony w starym śnie,
I wiatr zapisuje wspomnienia na krawędzi dni.
Pod latarnią migocze wir — złoto i rdza w śnie,
Kroki odprowadzają echem ślad dawnych dni,
Taniec nie zna pożegnań, krąży wiecznie w tym śnie,
A serce zostaje ciche, zbierając samotne dni.