Echo Pożegnań
W pustych progach dźwięczy nasze pożegnanie,
Jak cień, co długo wraca — twarde pożegnanie.
Echo płynie dalej, zanurzone w milczenie,
I wypełnia próżnię, zostawiając tylko milczenie.
Powtarza się jeszcze twój ostatni, łamiący głos,
Jak gdyby świat pytał go, skąd ten łagodny głos.
Minuty chowają się za stosem dawnego czasu,
A przyszłość słucha w milczeniu echa tamtego czasu.